|
|
3e Forum klasy 3e
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
wajdi
Moderator
Dołączył: 19 Sty 2006
Posty: 191
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 18:18 Styczeń Sty 2006 Temat postu: Kawały, dowcipy |
|
|
Piszcie tu jakieś śmieszne kawały, dowcipy itp.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez wajdi dnia Nie 18:21 Styczeń Sty 2006, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
wajdi
Moderator
Dołączył: 19 Sty 2006
Posty: 191
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 18:20 Styczeń Sty 2006 Temat postu: |
|
|
- Kelner! Czy macie sardynki?
- Oczywiście, szanowny panie. A jakie pan sobie życzy: portugalskie, hiszpanskie, francuskie...?
- Wszystko mi jedno i tak nie będe z nimi rozmawiać.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
wajdi
Moderator
Dołączył: 19 Sty 2006
Posty: 191
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 18:32 Styczeń Sty 2006 Temat postu: |
|
|
No to jeszcze jeden:
Dwie znajome:
- Dokąd tak pędzisz?
- Na wystawę...
- A kto ciebie zechce oglądać?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
cytrus
Moderator
Dołączył: 19 Sty 2006
Posty: 318
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: stad nie widac
|
Wysłany: Nie 20:12 Styczeń Sty 2006 Temat postu: |
|
|
Einstein pojawia się przy bramie do niebios. Św. Piotr stwierdza:
- Hmm... Wyglądasz jak Einstein, ale czy naprawdę nim jesteś? Nawet nie wiesz, jak różnych metod ludzie próbują, żeby się tu prześlizgnąć.
- Mogę prosić kawałek kredy i tablicę?
Św. Piotr pstryknął palcami, pojawiła się tablica i kreda. Einstein zaczął objaśniać zasady matematyki i fizyki, rysować na tablicy wykresy, itp.
- Ok, wierzę Ci, wchodź.
Następny był Picasso. Scena się powtarza, Picasso prosi o to samo co Einstein. Otrzymuje tablicę i kredę - paroma maźnięciami kredy tworzy surrealistyczny obraz.
- Na pewno jesteś Picassem, wchodź!
Po jakimś czasie do nieba przychodzi Lepper.
- Picasso i Einstein udowodnili kim są. W jaki sposób Ty możesz udowodnić?
- A kto to Picasso i Einstein?
- Wchodź, Andrzej!
drugi
Druga w nocy - do drzwi Leppera puka narąbany jak bela gość. Endrju otwiera:
- (piiiiiiiip) , czego pan chce o tak późnej porze?!
- Chccee wstąpić do Samoobrony i to od zaraz - chwiejnym głosem zakomunikował...
- Panie, jest druga w nocy, przyjdź pan jutro rano do biura poselskiego to się pan zapiszesz, przynieś pan zdjęcie i nie będzie problemu, ale nie o drugiej w nocy
- Nie ma mowy, ja chce teraz i już, od zaraz - zdjęcie mam przy sobie..
- Nie no, ale panie daj pan spokój - tłumaczy się przewodniczący nie mam w domu druków, pieczątek itd. (zapomniał wspomnieć o kłopotach z pisaniem) - przyjdź pan do biura.
- Nie ruszę się stad, do rana będę stał aż zostanę członkiem Samoobrony ....
Przekomarzał się tak bitą godzinę - Endrju zmiękł, wyciągnął z szafki wszystkie niezbędne dokumenty - gość je wypełnił, otrzymał legitymację i zadowolony jak dziecko już miał iść do domu - przewodniczący jednak zatrzymał go i pyta gościa, dlaczego mu tak zależało na wstąpieniu w szeregi Samoobrony...
- A bo panie to było tak:
Wróciłem wcześniej z delegacji, wchodzę do domu, patrzę, a tu żona na środku pokoju bzyka się z sąsiadem, wchodzę do pokoju córki, a ta ostro zabawia się z dwoma facetami na raz, wpadam do pokoju syna a ten w najlepsze ze swoim kolegą z ławki... Stanąłem na środku pokoju i wrzasnąłem na całe gardło:
- TACY JESTEŚCIE, TAK? TO JA WAM K..WA TERAZ WSTYDU NAROBIĘ!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
wajdi
Moderator
Dołączył: 19 Sty 2006
Posty: 191
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 20:18 Styczeń Sty 2006 Temat postu: |
|
|
Heheh.... To o Einsteinie jest spoko!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
cytrus
Moderator
Dołączył: 19 Sty 2006
Posty: 318
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: stad nie widac
|
Wysłany: Nie 20:22 Styczeń Sty 2006 Temat postu: |
|
|
Rozmawia dwóch na oko trzydziestoletnich mężczyzn.
- Świat jest straszny.Trzęsienia ziemi, terroryzm, Bin Laden, Husajn, Lepper...
- Zgadzam się z Tobą ale dlaczego to akurat my mamy Leppera?
- Bo Bóg dał Irakowi pierwszeństwo w wyborze!!
Polska, rok 2015. Spłonęła biblioteka narodowa a w niej cały księgozbiór prezydenta Leppera. Jedna z tych dwóch książek była wyjątkowo cenna, bo już pokolorowana.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Aniołek
Moderator
Dołączył: 19 Sty 2006
Posty: 163
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z NiEbA :)
|
Wysłany: Nie 21:38 Styczeń Sty 2006 Temat postu: |
|
|
a co to za mania leppera??
Jedzie rycerz na koniu i widzi księżniczkę. Myśli sobie: Podjadę do niej powoli to ona zapyta: dokąd tak powoli jedziesz rycerzu ja wtedy odpowiem: powoli, bo powoli ale może byśmy się popiep...?
Więc przejechał obok księżniczki powoli, ale księżniczka nie zwróciła na niego uwagi. Rycerz myśli: To ja teraz przejadę obok niej szybko, a ona zapyta: dokąd tak szybko jedziesz rycerzu? Ja wtedy odpowiem szybko, bo szybko ale może byśmy się popiep...?
Jak pomyślał tak zrobił. Niestety księżniczka znów nie zwróciła na niego uwagi. Zdesperowany rycerz pomyślał: wobec tego przemaluję swojego konia na zielono i przejadę obok księżniczki, wtedy ona zapyta: skąd rycerzu masz zielonego konia? Ja wtedy odpowiem: zielony, bo zielony ale może byśmy się popiep...?
I znów jak pomyślał tak też uczynił. Przejeżdża rycerz na zielonym koniu obok księżniczki, a księżniczka się pyta:
- Rycerzu a może byśmy się popiep...?
- Popiep... bo popiep... ale skąd ja mam zielonego konia?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
wajdi
Moderator
Dołączył: 19 Sty 2006
Posty: 191
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 17:48 Styczeń Sty 2006 Temat postu: |
|
|
Olka, w skali od 1 do 10 to ten kawał na 1, no może 2
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Aniołek
Moderator
Dołączył: 19 Sty 2006
Posty: 163
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z NiEbA :)
|
Wysłany: Pon 19:20 Styczeń Sty 2006 Temat postu: |
|
|
czemu??
glupi jest ze az smieszny
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
wajdi
Moderator
Dołączył: 19 Sty 2006
Posty: 191
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 19:21 Styczeń Sty 2006 Temat postu: |
|
|
No chyba, że ocenia się w takich kategoriach!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Aniołek
Moderator
Dołączył: 19 Sty 2006
Posty: 163
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z NiEbA :)
|
Wysłany: Wto 19:13 Styczeń Sty 2006 Temat postu: |
|
|
Na lekcji biologii pani pyta Jasia
- Co wiesz o jaskółkach?
-To bardzo mądre ptaki, odlatują gdy tylko rozpoczyna się rok szkolny.
- Od dziś będziemy liczyli na komputerach! - oznajmiła nauczycielka
- Wspaniale! Znakomicie!! - cieszą się uczniowie.
- No to kto mi powie, ile będzie pięć komputerów dodać dwadzieścia jeden komputerów?...
- Zabraniam ci używania brzydkich słów - strofuje ojciec syna.
- Ależ tato, tych słów używał Mikołaj Rej!
- No więc już więcej się z nim nie baw!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
cytrus
Moderator
Dołączył: 19 Sty 2006
Posty: 318
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: stad nie widac
|
Wysłany: Śro 6:56 Styczeń Sty 2006 Temat postu: |
|
|
lekcja polskiego nauczycielka pyta Jasia
-Jasiu kim byli: Kopernik , Mickiewicz , Rej
-a wie pani kim sa Zdzichu , Zadzior i Kulfon ??-odpowiada jasiu
- Nie Jasiu!!-odpowiada nauczycielka
- To co mnie pani swoja banda straszy - odpowiada zadowolony Jasiu
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
wajdi
Moderator
Dołączył: 19 Sty 2006
Posty: 191
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 14:13 Styczeń Sty 2006 Temat postu: |
|
|
Jeśli blondynka i brunetka wypadną razem z okna wieżowca, która szybciej spadnie?
- Brunetka. Blondynka parę razy zatrzyma się by spytać o drogę...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
BjornSekhr
Domownik
Dołączył: 20 Sty 2006
Posty: 165
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Krakuff
|
Wysłany: Śro 14:19 Styczeń Sty 2006 Temat postu: |
|
|
Idzie kompletnie pijany facet przez cmentarz i nagle zobaczył coś czerwonego.
- Kto ty jesteś?- pyta.
- K***a.
- A dlaczego jesteś taka czerwona?
- Bo umarłam na czerwonkę.
Idzie pijak dalej i widzi coś żółtego.
- Kto ty jesteś?
- K***a.
- A dlaczego jesteś taka żółta?
- Bo umarłam na żółtaczkę.
Idzie dalej i nagle widzi przed sobą coś niebieskiego. Mówi:
- Już wiem, że jesteś k***a, tylko mi jeszcze k***o powiedz, na co umarłaś.
- Obywatelu, dokumenty proszę!
Drugi
Jechało dwóch policjantów radiowozem i nagle jednego z nich rozbolał żołądek. Mówi do kolegi:
- Piotrek, zatrzymaj samochód, muszę na chwilę iść w krzaki. Zatrzymali się, wyszedł. Po chwili znowu krzyczy do kolegi;
- Piotrek, rzuć mi bloczek z mandatami - nie mam się czym podetrzeć!
- Czyś ty zwariował? Weź 10 złotych i sobie podetrzyj.
Po pewnym czasie pechowy policjant wychodzi z krzaków, ale jest jakoś dziwnie upaprany.
- A ty coś taki umazany?
- Miałem tylko osiem pięćdziesiąt...
i 3 ale mam ich w wuja i jeszcze trochu :p
Początkujący ksiądz ma pierwsza spowiedź. Spowiada się młoda dziewczyna:
- Proszę księdza, ciągnełam druta.
Ksiądz trochę zmieszany, nie wie jaką dać jej pokutę więc biegnie do ministrantów i pyta się:
- Co ksiądz proboszcz daje za ciągnięcie druta?
Na to ministranci:
- Nam po Snickersie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
BjornSekhr
Domownik
Dołączył: 20 Sty 2006
Posty: 165
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Krakuff
|
Wysłany: Śro 14:21 Styczeń Sty 2006 Temat postu: |
|
|
a teraz takie krótsze :p
- Kto powiedział: "Ostrożności nigdy za wiele!"?
- Zięć zamykając na kłódkę trumnę z teściową.
Mąż mówi do żony:
- Nie twierdzę, kochanie, że twoja mama źle gotuje, ale zaczynam rozumieć dlaczego twoja rodzina modli się przed obiadem!
Jaki to czas??
teściowa umarła
...Czas Najwyższy
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
BjornSekhr
Domownik
Dołączył: 20 Sty 2006
Posty: 165
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Krakuff
|
Wysłany: Śro 14:23 Styczeń Sty 2006 Temat postu: |
|
|
I wreszcie kawal ktory mnie osobiscie zwala z nóg
Przychodzi facet do sklepu AGD-RTV.
- Dzień dobry! Telewizor bym chciał jakiś dobry kupić, może pan coś polecić?
- No, to tutaj mamy taki fajny. Plazma, 40 cali, stereo. Za jedyne 100 PLN.
- CO?! Tak tanio, to ja biorę!
- Ale to nie wszystko, za jedyne 50 PLN może mieć pan drugi taki sam!
- Dobra, biorę te dwa.
Facet zapłacił 150 PLN, wziął telewizory i poszedł do domu. Po dwóch dniach przychodzi do sklepu.
- Panie, w tych telewizorach to non-stop pornosy lecą!
- Jak to! Pornosy ciągle?!
- No tak! Jeden to ciągle się p****oli, a w drugim to ch** widać!
Ostrzezenie! 3 posty
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
cytrus
Moderator
Dołączył: 19 Sty 2006
Posty: 318
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: stad nie widac
|
Wysłany: Śro 14:50 Styczeń Sty 2006 Temat postu: |
|
|
no faktycznie 3 posty no ladny spam ale nie o to chodzi
Pewien gość, właściciel sklepu, bardzo nie lubił Chińczyków. Pewnego dnia przyszedł do niego Chińczyk i pyta:
- Ma Pan Whiskas? Potrzebuję go dla mój kot.
- A gdzie masz tego kota? - pyta sprzedawca.
- No ja kot zostawić w domu, ja go nie brać ze sobą do sklep.
- To jak go przyniesiesz, to ja ci sprzedam ten Whiskas.
Chińczyk rad nie rad poszedł po kota do domu, a gdy wrócił otrzymał Whiskas. Dwa dni później przychodzi ponownie, ale tym razem prosi:
- Ja chcieć kupić Pedigripal dla mój pies.
Sprzedawca pyta:
- A gdzie masz tego psa? Bez niego ci nic nie sprzedam!
Chińczyk oburzony:
- Ja nie chodzić z pies na zakupy!
- Bez psa nie wracaj! - burknął sprzedawca. Tak się i stało, po przyjściu z psem, Chińczyk otrzymał swój Pedigripal. Następnego dnia Chińczyk przychodzi do sklepu z dużą papierową torbą i mówi do sprzedawcy:
- Pan tu włożyć ręka.
- A po co?
- Pan włożyć
Sprzedawca wkłada rękę do torby, a Chińczyk mówi:
- Pan pomacać! Miękkie?
- No tak...
- Ciepłe?
- No tak...
Na to Chińczyk uprzejmym głosem prosi:
- Ja chcieć kupić papier toaletowy!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Aniołek
Moderator
Dołączył: 19 Sty 2006
Posty: 163
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z NiEbA :)
|
Wysłany: Śro 14:56 Styczeń Sty 2006 Temat postu: |
|
|
fajny ten kawal :PPP
Teściowa chciała sprawdzić zięciów czy ją w ogóle lubią. Postanowiła że wskoczy do studni i będzie udawała że się topi. Przygotowała sobie wszystko w studni (jak wskakiwała trzymała się liny).
Przyjechał pierwszy zięć no to teściowa buch do studni. Zięciu podbiega, patrzy, teściowa. Wyciąga ją ze studni i odnosi do domu. Rano budzi się, widzi przed domem maluch z napisem "od teściowej dla zięcia".
Przyjechał drugi zięć, teściowa ten sam numer. Zięć ją ratuje. Rano wstaje a tam polonez!? z napisem "od teściowej dla zięcia"
Przyjechał trzeci zięć. Teściowa stary numer. Zięć podbiega do studni odcina linę na której wisiała teściowa. Teściowa się topi. Zięć rano wstaje a tam MERCEDES z napisem "dla kochanego zięcia TEŚĆ"
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
BjornSekhr
Domownik
Dołączył: 20 Sty 2006
Posty: 165
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Krakuff
|
Wysłany: Sob 9:37 Styczeń Sty 2006 Temat postu: |
|
|
Trochu go olka okroilas ale spoko
Na łodce plynie ruski polaczek szfab i murzyn......wreszcie łódeczka zaczyna nabierac wody wiec polak na to "wywalmy asfalta wywalmy asfalta" ale jako ze niemiec cywilizowany czlowiek postanowil zrobic maly test...kto nie odpowie na pytanie wylatuje za burte....... i zaczyna od polaka
-w którym roku spadla bomba na Hiroshime??
-w 1943-odpowiada polak
-dobrze-mówi niemiec teraz z pytaniem do ruska
-ile osob zginelo??
-cos okolo 50 tys.-mowi ruski
-dobrze-mowi niemiec i zwraca sie do murzyna
-A ty asfalt wymien nam tu szybko nazwiska!!??
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
wajdi
Moderator
Dołączył: 19 Sty 2006
Posty: 191
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 14:23 Styczeń Sty 2006 Temat postu: |
|
|
-Jasiu, nie wolno czytać pamiętnika siostry. W tej chwili go zostaw!
-Dobrze tato, tylko powiedz mi co znaczy "stracić dziewictwo"??
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Rausman
Domownik
Dołączył: 19 Sty 2006
Posty: 228
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Administrator
|
Wysłany: Sob 15:41 Styczeń Sty 2006 Temat postu: |
|
|
Dlaczego nie ma już balu kostiumowego w Wąchocku ??
Bo ostatnio córka sołtysa przbrała się za akumulator i wszyscy ją ładowali.
W autobusie siedzi mlody chlopak i ciagle wpatruje sie w dekolt mlodej dziewczyny. Ona nie wytrzymuje i po chwili mowi:- Chcesz w gebe?- Tak, a drugiego do reki
Dwoch meZczyzn rozmawia ze soba:- Ty! Walisz czasami Zone w ta druga dziurke?- A po co? Zeby mi w ciaZe zaszla?
Wieczorem na lawce w parku siedzi chlopak z dziewczyna. Chlopak namietnie obmacuje jej plecy. Wreszcie dziewczyna sie pyta:- Co robisz?- Szukam piersi.- Piersi sa z przodu.- Tam juZ szukalem...
Stoi dwoch pedofili pod brama przedszkola i jeden mowi:
- Widzisz ta szesciolatke?
Na co drugi:
- Noo, a Zebys ja widzial 2 lata temu...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
wajdi
Moderator
Dołączył: 19 Sty 2006
Posty: 191
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 16:24 Styczeń Sty 2006 Temat postu: |
|
|
Policjant zatrzymuje blondynkę:
- "Poproszę prawo jazdy!"
- "A co to jest"
- "To taki kartonik ze zdjęciem uprawniający do prowadzenia pojazdu"
- "Aha, proszę bardzo"
- "Poproszę jeszcze dowód rejestracyjny"
- "E..?"
- "Taki różowy kartonik mówiący o tym, że jest pani właścicielką pojazdu"
- "Aha, proszę"
Policjant zdejmuje spodnie.
Blondynka: "Co, znowu alkomat?"
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Aniołek
Moderator
Dołączył: 19 Sty 2006
Posty: 163
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z NiEbA :)
|
Wysłany: Sob 21:35 Styczeń Sty 2006 Temat postu: |
|
|
czemu niby okroilam?? nic z nim nie robilam....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
BjornSekhr
Domownik
Dołączył: 20 Sty 2006
Posty: 165
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Krakuff
|
Wysłany: Sob 23:20 Styczeń Sty 2006 Temat postu: |
|
|
Powiedzmy ze znalem go w trochu dluzszej wersji......ale spx
Bitwa pod Grunwaldem - dzień przed bitwą
Rok 1410, przeddzień Bitwy pod Grunwaldem. Obóz Polaków. Wszyscy śruba jak okręt. Ledwo łażą, pod każdym drzewem hafty, biba na maxa. Jagiełło leży obrzygany w namiocie - pierwszy odjechał bo ma słaby łeb. Obóz Niemców - jeszcze gorzej. Zaczęli już od rana, wszyscy wygięci, nawet konie się uwaliły, jeden koń drugiemu wkłada kopyto do
paszczy,żeby się wyrzygał, rycerze łażą, naparzają się na niby mieczami, ogólny gnój!
Na drugi dzień Ulrich się budzi, łeb go na********, kac wielki, chwyta się za głowę i woła giermka:
- Te, słuchaj gościu! Pójdziesz do Jagiełły, tam za ten pagórek, dasz mu te dwa miecze i powiesz mu, że my wczoraj z chłopakami pochlali, mnie łeb na******** i w ogóle, że dzisiaj nie da rady! Powiedz, że może jutro się zetrzemy czy jak? OK?
- OK!
Giermek wziął miecze pod pachę i idzie wężykiem do Jagiełły. Trochę się potyka i czka, bo se rano klina wziął i go trzyma fest jeszcze. Przyszedł do Władzia i mówi:
- Hep! ...eń dobry! Ja tam nie wiem, ale szef mnie tutaj przysłał i kazał dać te dwa miecze - wbił zamaszyście w glebę miecze - i kazał powiedzieć, że u nas wczoraj była impreza i dzisiaj nie da rady, może jutro!
- Nie, no wszystko OK, my tam z chłopakami też nielicho wczoraj zabalowaliśmy, naprawdę nie ma sprawy - ale materaca gościu to mi nie musiałeś przebić...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
BjornSekhr
Domownik
Dołączył: 20 Sty 2006
Posty: 165
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Krakuff
|
Wysłany: Sob 23:29 Styczeń Sty 2006 Temat postu: |
|
|
A tu kolejny epizod starc naszych wojów pod grunwaldem
Przed bitwą pod Grunwaldem spotykają się obie armie. Zadowoleni z tego, że się wzajemnie odnaleźli urządzają imprezkę. W krzyżackim obozie wszyscy na**********, klina klinem popychają, sytuacja trwa kilka dni. Pewnego poranka budzi się Wielki Mistrz Ulryk von Jungingen i odbierając podawaną mu flaszkę, pyta sługi:
- Co to my dzisiaj mamy?
- Dzisiaj ma być bitwa, Wielki Mistrzu...
- O k*****... - powiedział skacowany Mistrz przecierając twarz.
Gdy już po paru głębszych Mistrz zaczął kontaktować, doszedł do wniosku, że zamiast wymordowywać się wzajemnie można by wystawić do walki po jednym rycerzu z obu stron i wygra ta strona, której rycerz zwycięży. Nie będzie musiało tylu ginąć. Jak pomyślał - tak zrobił.
Wysłali więc kolesia z dwoma mieczami (czy dwóch gości z jednym mieczem?) z poselstwem do Polaków. A tam... balanga na całego! Trzeba znaleźć Jagiełłę! Po pewnym czasie odnaleźli go w końcu na******** w stogu siana. Przystał na wszystko co mu powiedzieli...
Teraz trzeba wybrać odważnego do walki. Krzyżacy nie mieli z tym większego problemu - wybrali oczywiście Zygfryda de Loewe - najmężniejszego z mężnych. Był to rycerz z drewna nie strugany. 3,80 wzrostu, 2,40 w barach. Teraz trzeba znaleźć dla niego konia. Niestety, jakiego by nie przyprowadzili, to albo się załamywał albo Zygfryd kolanami o ziemie szorował... Sytuacja beznadziejna. Na szczęście Wielki Mistrz miał znajomości u Hannibala.
-Masz tu ode mnie tego słoniokonia - na pewno będzie dobry.
Rzeczywiście, teraz to Zygfryd nawet stopami ziemi nie dotykał. Kolejny problem to miecz: szukają i szukają, ale żaden nie jest dobry. Największy miecz jaki znaleźli w całych Prusach to Zygfryd w trzech palcach trzymał! To przecież bez sensu! Poszli więc do kowala, aby wykuł odpowiednie oręże. Kowal wykuł najpotężniejszy miecz jaki istniał - siedmiometrowy! Zygfryd zważył go w ręku, jak machnął, to za jednym zamachem ściął 14 dębów! No, tym to mogę walczyć!
Pozostała jeszcze zbroja. Jakiej by nie znaleźli to albo za mała, albo jakaś taka lekka... Ostatecznie stary znajomy kowal wykuł odpowiednią zbroję dla Zygfryda. Z******** płytówka - pasowała jak ulał, zdobiona złotem i nader wszystko wytrzymała. Zygfryd był gotowy do walki.
Tymczasem w obozie Polaków ten sam problem. Jagiełło szuka ochotnika, ale nikt się nie zgłasza. Król postanawia wziąć ich sposobem - polewa dodatkową porcję miodu (wiele razy). Niestety, nawet totalnie na***** nie chcą walczyć. Jagiełło poszedł do starego druha - Zawiszy Czarnego. Niestety, ten nie był skory do opuszczania domu.
- Ubrudzę się tylko, jeszcze może mi się coś stać... Daj mi spokój!
Kolejny był Maćko z Bogdańca - ale ten również nie był chętny.
- Tu Jagienka na mnie czeka, a ja się będę gdzieś po jakiś polach bitwy chędożył? Nie ma mowy!
Następny Jurand - ale ten ma oczy wy******! BEZNADZIEJA! Załamany Król wziął sznur i poszedł do lasu się powiesić. Idzie i nagle widzi: jakiś kurdupel - metr dwadzieścia - konus taki, ubrany w marną skórzaną kurteczkę, z zardzewiałą szabelką u pasa, opiera się o drzewo i napruty jak worek... spawa. U Króla pojawiła się iskierka nadziei, takie małe światełko w tunelu. Podchodzi i pyta, czy ten się zgodzi na walkę.
- No pewnie! - odpowiedział n********* totalnie głos. Nie był w stanie powiedzieć nic więcej.
Teraz trzeba go wyposażyć. I tu problem. Jakiego konia by nie znaleźli, to dla małego Polaczka olbrzym. Nie utrzymałby go nawet. Olali sprawę. Teraz miecz. Niestety, nawet najmniejszego nie był w stanie unieść. Wyluzowali. Jeszcze zbroja. Ale jakiej by nie przynieśli, to dla naszego bohatera jak dom wielka - popijawy by mógł w środku urządzać. Dali se siana. Zostawili mu tylko to co miał - cienką skórę i przerdzewiałą szabelkę. Na koniec poprosili tylko o jedno:
- Po wszystkim możesz robić co chcesz, ale w dzień bitwy, na Boga, przyjdź trzeźwy!
Słonce wzeszło, obie armie stoją naprzeciwko siebie. Z szeregu krzyżackiego wyłania się wspaniały rycerz. Ale gdzie Polak???... Szukają go i szukają. W końcu znaleźli - oczywiście n*********y jak dzwonek. Mimo to tanio skóry nie sprzedamy. Cucą go i wypychają.
Na ugiętych nogach, zataczając się wychodzi na pole bitwy. Naprzeciw niemu wielki Zygfryd de Loewe w błyszczącej złotem zbroi, z wy********m mieczem, na potężnym słoniokoniu. Spina wierzchowca i rusza do ataku. Pędzi z ogromną prędkością, ziemia drży pod kopytami słoniokonia, drugie słonce błyszczy na złotej piersi Zygfryda (wielki miecz zasłania to pierwsze).
Jagiełło wytrzeźwiał natychmiast i pojął co zrobił. "Ja p********ę! Przecież on zaraz zmiażdży naszego i wpadnie w nas - rozniesie nas w puch. Jesteśmy już martwi!" - pomyślał zasłaniając twarz.
- W NOGI, k*rrrr*a, W NOGI!!! - krzyczy Król i wszyscy s*********ą gdzie popadnie.
Zygfryd de Loewe na swym słoniokoniu wpada na kurdupla Polaka - huk, trzask, uniósł się tylko kurz i dym...
Wielki Mistrz podjeżdża na miejsce potyczki, aby pogratulować swojemu zwycięstwa. Kurz opada, a tu straszny widok: słoniokoń leży z obciętymi nogami, parenaście metrów dalej Zygfryd (całe piszczele ma pokrwawione), a Polak stoi niewzruszony opierając się o szablę i mówi:
- Gdyby nie było "W NOGI", to bym cię k***a z******ł...
Takie Są Fakty
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|
|